Poradnik dla "budujących" z pomocą sieci
Autorem artykułu jest Tomek Lewandowski
Coraz więcej osób budując lub remontując poszukuje informacji w internecie. Ja chciałbym podzielić się z Wami kilkoma wskazówkami jak nie przepaść w gąszczu informacji i nie dać naciągnąć się "specjalistom".
Nie wiem czy czytając ten artykuł jesteś na etapie projektu, czy może dobierasz już kolor wykładziny w pokoju gościnnym. Jak jednak się domyślasz, nie to jest w tym wszystkim najważniejsze. Oto jest kilka zasad, które uratują Cię przed sieciowym natłokiem informacji.
Gdzie zacząć?
Tu nie będę zbytnio oryginalny. Nie podam Ci linków stron, na których znajdziesz idealne wskazówki, które rozwiążą Twój problem. Zaczynamy bardzo standardowo - wyszukiwarka! Tu w zasadzie powinienem od razu powiedzieć Google.
W tym miejscu możnaby skończyć pisać ten artykuł. Przecież "googlować" każdy potrafi. Okazuje się, że nie jest to takie łatwe. Tysiące ludzi trudzą się na codzień, aby domyślić się co wpiszesz w formularz i podać Ci jako pierwszy link, który wcale nie jest dla Ciebie najlepszy. Staraj się zatem przełamać schematy i wyszukiwać niestandardowe frazy.
Szukając lodówki nie wpisuj: "jaką lodówkę wybrać", bo trafisz na fora, gdzie wynajęci przez producentów pisarze doradzą Ci wskazane produkty. Może lepiej wpisz: "gdzie naprawić lodówkę" i sprawdź jakie psują się najczęsciej? Albo gdy nie wiesz czy wybrać producenta X czy Y wpisz - "gdzie jest serwis X w Szczecinie" i powtórz to dla firmy Y. Zobaczysz, że wyników poszukiwań dla pierwszego zapytania jest np. 100 tyś, a drugiego 20 tyś. Jak dla mnie to już wskazówka, aby wybrać Y!
Po co zatem wyszukiwarka?
W tej chwili możesz się zastanawiać - to po co mi wogóle wyszukiwarka, skoro mam nie odwiedzać linków? Nie przesadzajmy z tymi spiskowymi teoriami. Oczywiście są też i strony, na których chcemy trochę poszperać. Wystarczy sie trochę rozejrzeć i szukając np. kotła dwufunkcyjnego trafiamy na stronę dla instalatorów. Okazuje się, że znajdują się w sieci strony, które przeznaczone są dla pracowników danej branży. Często są one również sponsorowane przez producentów czy sprzedawców, ale nie jest powszechne. Wspomniana wcześniej strona zawiera na przykład informacje wielul producentów o aktualnych promocjach dla instalatorów. Czyż nie jest to dla nas świetna informacja? Jak rozbudujemy to o specjalistyczne fora, poradniki dla fachowców, itp okaże się, że w bardzo szybki i prosty sposób możemy pozyskać sporą wiedzę teoretyczną, która pozwoli nam podjąć samodzielną decyzję o wyborze produktu.
A co ze sklepami?
Oczywiście warto je przejrzeć. Dają one pojęcie o tym co jest na rynku i jakie są ceny. Nie siedźmy jednak tylko przed komputerem. Często może okazać się, że korzystając z np. wyszukiwarki wykonawcy możemy sporo zaoszczędzić. We wspomnianej technice grzewczej - jeżeli produkt kupimy wraz z instalacją to zapłacimy 8% a nie 23% VAT. To już spora różnica!
Zamiast podsumowania
Rada jest prosta: szukajmy, klikajmy, czytajmy. Nie dajmy się jednak zwariować, a przede wszystkim - nie dajmy się nabrać!
---Tomasz
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz